Znacie się z Niallem od ponad 4 lat. Od 2 lat jesteście
parą. Ale ostatnio coś Wam się nie układa. Wczoraj jak do niego zadzwoniłaś,
powiedział, że nie ma czasu, bo musi się uczyć.
Coś było nie tak. Przecież zawsze miał dla Ciebie czas. Rozmawialiście
przez telefon … Teraz nawet głupiego smsa nie potrafi wysłać. Zadzwoniłaś do
swojej przyjaciółki
- Halo, [i.t.p]
mogłabyś do mnie przyjść? – zapytałaś.
-Coś się stało? Już idę! – odpowiedziała i się rozłączyła.
Mieszkała nad Tobą, więc po kilku sekundach była u Ciebie w
pokoju.
Zaczęłaś jej opowiadać:
- Słuchaj, bo wiesz Niall ostatnio nie ma dla mnie czasu.
Nawet smsa nie wyśle.
- Coś sugerujesz?
- Wiesz, ja myślę, że on ma inną dziewczynę. – wydukałaś, po
czym zaczęłaś płakać
- [t.i] nie płacz. On nie jest taki. Ale jeśli chcesz
koniecznie wiedzieć, to możemy za nim pójść.
- Sugerujesz, że mamy go śledzić?
- Jeśli chcesz poznać prawdę, to nie ma wyjścia.
- Wiesz, masz rację. Chodź szybko.
Założyłaś swój płaszcz i trampki i szybko wybiegłyście z
[i.t.p] z domu.
- Wiesz, gdzie jest teraz nasz Horanek? – zapytała [i.t.p]
- Mówił, że idzie do centrum, gdzie zawsze razem chodzimy na
zakupy.
- No to na co czekasz, biegniemy! – powiedziała, po czym
wyruszyłyśmy, że się za nami kurzyło.
Po 20 minutach dobiegłyście na miejsce.
- No to gdzie teraz idziemy? Przecież to centrum jest
ogromne! – powiedziałam zmartwiona.
- Chodźmy na górę – zasugerowała[i.t.p]
Po ruchomych schodach wjechałyśmy na górę.
Nie mogłyśmy uwierzyć w to, co zobaczyłyśmy….
Niall tam być z inną, ładną blondynką. Momentalnie napłynęły
Ci łzy do oczu.
- Hej [t.i] nie płacz, może to tylko koleżanka – pocieszała
mnie.
- Wiesz, może masz rację. Nie będę się przejmować.
Ale po chwili Niall objął ją ręką wokół pasa i pocałował w
policzek.
-Tylko koleżanka … - powiedziałaś i się rozpłakałaś.
Podbiegłaś do Nialla Chłopak nawet gdy Cię zauważył nie
puścił blondynki.
- Kto to jest? Wiesz, nie odpowiadaj, nie chcę Cię znać! –
wykrzyczałaś mu prosto w twarz i uciekłaś.
Twoja przyjaciółka chciała zatrzymać Horana, ale ten pobiegł
za Tobą. W końcu Cię dogonił. Chwycił Twoją rękę. I zaczął:
- Kocham Cię.
Nie ruszyło Cię to. Wykrzyczałaś mu:
To z nią spędzałeś ten czas, którego dla mnie dzisiaj nie
miałeś?!
- tak z nią, ale poczekaj!
Uciekłaś załamana. I tak łatwo Ci to powiedział, bez żadnej
skruchy.
Postanowiłaś, że pójdziesz do jego domu po swoje rzeczy.
Wiedziałaś, że po tym, co się wydało nie będziecie już razem.
Gdy dotarłaś na miejsce stanęłaś jak wryta. Nie mogłaś w to
uwierzyć …
Ścieżka była usypana płatkami róż. Na tarasie stał stół
pięknie nakryty. Wolnym krokiem podeszłaś
w to miejsce. Za Tobą stał Niall w garniturze mówić „Niespodzianka”.
Pomimo tego, co dziś widziałaś postanowiłaś usiąść z
Niallem. Siedzieliście, rozmawialiście, ale musiałaś zapytać :
- Kim była ta dziewczyna?
Niall nic nie odpowiedział. Wstał, podszedł sobie gdzieś. Miałaś
już łzy w oczach. Ale po chwili zobaczyłaś Niella wychodzącego z drzwi z
ogromnym bukietem czerwonych róż. Podszedł do Ciebie, przyklęknął na jedno
kolano i powiedział „ To byłą moja kuzynka, pomagała mi i w czymś”.
Byłaś ciekawa w czym, więc o to zapytałaś.
Chłopak zaczął szperać w kieszeni garnituru. Wyciągnął
czerwone pudełeczko w kształcie serca i oznajmił „To była kuzynka, która
pomagała mi to wybrać. Nie było mnie tyle czasu z Tobą, bo szykowałem to
wszystko. Muszę Cię o coś zapytać. Czy zechciałabyś być panią Horan, a tym
samym zobowiązałabyś się do robienia mi przekąsek?”
Oczywiście Niall musiał dorzucić to swoje przysłowiowe trzy
grosze. Ale nie wahając się odpowiedziałaś „Oczywiście żarłoczku”.
To był jeden z najszczęśliwszych dni Twojego życia.
*ROK PÓŹNIEJ*
„I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz
że Cię nie opuszczę, aż do śmierci”. Taką oto przysięgę złożyliście sobie na
ślubnym kobiercu.
Po całej imprezie Niall powiedział Ci na ucho „Teraz już
jesteśmy na siebie skazani do końca życia”. Co prawda to prawda. Tylko ty, on i
wasze tony jedzenia, które Niall pochłania niczym odkurzacz. Ale i tak kochasz
tego żarłoka.
*DWA MIESIĄCE PÓŹNIEJ*
Niall wyjechał na kilka dni. Ty od rana czujesz się
niedobrze. Masz mdłości, źle się czujesz. Zadzwoniłaś do mamy Niella, żeby do
Ciebie przyszła. Powiedziałaś jej co się dzieje. Ona odpowiedziała: „A może ty
jesteś w ciąży”
No tak. Przecież okres Ci się spóźnia. Ale przecież z
Niallem chcieliście jeszcze poczekać z dziećmi. A może to tylko przypadek, nie
ciąża.
- I co teraz? – zapytałaś teściowej
- Chodźmy do ginekologa – zasugerowała.
Po godzinie byłyście na miejscu. Ginekolog Cię zbadał.
Wyniki miały być za chwilę. Opowiedziałaś swojej teściowej, że z Niallem
najpierw planowaliście wspólną wycieczkę w góry, a na dzieci przyjdzie jeszcze
czas. Waszą rozmowę przerwała pani, która przyszła, trzymając w ręku wyniki. W
myślach było „tylko nie ciąża, nie teraz”.
- Gratuluję, jest pani w trzecim, tygodniu ciąży.
Pomimo, że nie chciałaś zachodzić jeszcze w ciążę ucieszyłaś
się. Ale jak Niall to przyjmie?
Po dwóch dniach wrócił Niall. Nie wiedziałaś jak mu to
powiedzieć. Chłopak zaczął:
- Wiesz kochanie, może wybierzemy się na zakupy przed
wycieczką? – pytał.
- Wiesz, bo jest problem.. Znaczy się dla mnie to nie jest
problem, nawet się cieszę, ale nie wiem, jak Ty to przyjmiesz …
- [t.i] jestem Twoim mężem. Zniosę wszystko.
- Jestem w ciąży.
Takiej reakcji Horana się nie spodziewałaś … Chłopak zaczął
skakać z radości i krzyczeć:
- BĘDZIEMY MIEĆ MAŁEGO HORANKA! JEEEJ!
Oboje byliście szczęśliwi, że na waszą wycieczkę pojedziecie
w trójkę.
* 9 MIESIĘCY PÓŹNIEJ*
Od samego rana dziwnie się czułaś. Bolał Cię brzuch i to
strasznie. Mama niella była przy Tobie i zasugerowała, że masz jechać do
szpitala.
- Ja nigdzie nie pojadę! Muszę jeszcze posprzątać pokój. –
postawiłaś na swoim.
Gdy tylko się nachyliłaś poczułaś bardzo silny skurcz. Wody
Ci odeszły. Zaczęłaś rodzić. Mama Niall krzyczała:
- Oddychaj. Wdech, wydech.
Byłaś przejęta, strasznie bolało. Gdy Niall dowiedział się, że zaczęłaś rodzić zaczął krzyczeć jak
mała dziewczynka. Jego mama go uspokajała mówić „Opanuj się, krzyczysz jak
dziewica”
Zaczęłaś się śmiać. Pojechaliście na porodówkę. Ale wejść z
Tobą mógł tylko mąż. Powiedziałaś:
- O nie, nie, nie! On krzyczy głośniej niż ja. On nie
wchodzi!
- Kochanie będę przy Tobie, obiecuję.
Jak obiecał, tak zrobił, był przy Tobie. Ale jak tylko
zaczęłaś przeć pielęgniarka kazała Niallowi przytrzymać Twoją nogę. Chłopak gdy
zobaczył głowkę zemdlał.
- No nie no! Wiedziałam, że ta ciota zemdleje! – krzyknęłaś.
Ale Niall wstał z podłogi i dalej Ci pomagał. Po kilkunastu
godzinach porodu na świat przyszedł Wasz syn. Podjęliście decyzję, że będzie
miał na imię Liam, ponieważ to Payne Was ze sobą poznał. Byliście szczęśliwi.
*3lata później*
Niall Junior (czyli wasz syn Liam) wraca z podwórka do domu:
- W co się bawiliście kochanie? – zapytałaś
- W ptaszki – odpowiedział
syn
- A co robiłeś? Ćwierkałeś, latałeś?
- Jadłem robaki mamo.
Zaczęłaś myśleć, co z tego waszego syna wyrośnie. Pewnie
wykapany tatuś. Niall wszedł do pokoju. Od razu powiedziałaś:
- Liam, powiedz tatusiowi, co robiłeś dzisiaj.
- O, pewnie coś jadłeś – powiedział Niall.
Mały zaczął mu opowiadać to samo co Tobie. Tata Niall
wybuchnął śmiechem i powiedział:
- Kocham Cię synku! Następnym razem zjemy we dwójkę.
Złapałaś się za większy już brzuszek i powiedziałaś:
- Oby to dziecko miało coś ze mnie i nie miało takiego
apetytu jak tamci dwaj, bo zbankrutujemy.
Świeeetnyyy :***** Naprawdę exxtra <333
OdpowiedzUsuń'Uspokuj się, krzyczysz jak dziewica.' Hahaa no nie mogę padłam hahahah. Świetny imagin ;* Mogłabym prosić dedykację z Nialler'em?
OdpowiedzUsuńJeeeeej ^^
OdpowiedzUsuń