czwartek, 11 kwietnia 2013

Imagin z Niallem

[T.i] - dziewczyna, która nigdy nie miała szczęścia w miłości. Nie miała wielu przyjaciół...
Niall - najbardziej znany i rozchwytywany chłopak w szkole. Marzenie każdej dziewczyny...

Znali się ze szkoły. On bardzo jej się spodobał, lecz ona była dla niego nikim...
On  strasznie mi się podobał. Ale czy ja byłam kimś dla niego? Przecież nigdy z nim nie rozmawiałam... Czy on mnie w ogóle zna? Postanowiłam napisać do niego na GG. 
Ona: Cześć.
On: Ee siema. 
Ona: Co tam słychać?
On: Nic. Wiesz, nie mam ochoty z Tobą gadać. Nara. 
Tak długo się zbierałam, żeby do niego napisać. A on ?! Automatycznie wyłączyłaś GG i rozpłakałaś się. 
Następny dzień.
Szkoła. Skończyłam już lekcje. Teraz mogę spokojnie wrócić do domu. 
Gdy wychodząc ze szkoły zauważyłam Nialla i jego śmiesznych kumpli. 
Ci jego koledzy zaczęli się z Ciebie śmiać, rzucać jakimiś karteczkami, a nawet zaczęli pluć. Niall nic z tym nie robił. Nawet miałaś wrażenie, że jego to śmieszy tak samo jak ich.
Wieczorem cały czas o tym myślałaś, myślałaś o Niallu. Co by to było gdyby? Miałaś łzy w oczach. Przecież taki chłopak jak on, nigdy nie zakocha się w szarej myszce, jaką jesteś ty. 
Nagle zadzwonił dzwonek. Poszłaś otworzyć, myśląc, że to Twoja babcie, która miała cię odwiedzić. 
Otworzyłaś drzwi i ... ujrzałaś w nich Nialla. 
Ona: Czego tu chcesz? 
On: Możemy porozmawiać?
Ona: A co, może też chcesz mnie potraktować jak Twoi koledzy?
On: Nie, ja chciałem Cię przeprosić. Za dzisiaj i za wczoraj, że tak Cię potraktowałem. 
Ona:  Coś jeszcze?
On: Ja chciałem...
Nie dokończył, bo zamknęłaś mu drzwi przed nosem. Nie miałaś ochoty go oglądać. 
Na następny dzień .
Wychodzisz ze szkoły. Znów czekają na Ciebie Niall i jego kumple. Oni znów zaczęli Cię wyzywać, lecz tym razem Niall stanął w Twojej obronie. Zaczął ją ponownie przepraszać. 
- Daruj sobie! - krzyknęłaś, po czym odbiegłaś do domu.
Nie interesowało Cię, co pomyślą sobie o Tobie jego kumple i co on pomyśli. 
Miałaś to wszystko gdzieś! 
Gdy nagle zauważyłaś, że Niall biegł za Tobą. 
On: Proszę daj mi szansę.
Złapał Cię za rękę. Nie wiedziałaś, co robić. Miałaś mętlik w głowie. 
On: Spotkasz się ze mną jutro o 15 ? 
Ona: Dobrze, ale tylko raz! 
Następny dzień.
Ubrałaś się na "randkę" z Niallem. Czekałaś przy drzwiach, gdy nagle zadzwonił dzwonek. Razem z chłopakiem wyszliście. 
Było cudownie. Świetnie się razem bawiliście i dogadywaliście. Poszliście do restauracji. 
Wszystko było idealnie ... 
Gdy nagle ...
Do restauracji weszli jego kumple.
Oni: No stary, nie sądziliśmy, że Ci się uda. Wygrałeś.
Nie wiedziałaś, co się dzieje. Umówił się z Tobą, żeby wygrać zakład?! 
On: [T.i] to nie tak jak myślisz!
Ona: Skąd możesz wiedzieć, co ja myślę? 
Po czym wybiegłaś z restauracji. W oczach miałaś łzy. Nie zauważyłaś nadjeżdżającego samochodu. Nagle "urwał Ci się film". 
Niall podbiegł do Ciebie  i zadzwonił po karetkę.
W szpitalu cały czas był przy Tobie...
Lekarze stwierdzili, że możesz się nie wybudzić. 
Niall był załamany ... 
Nie wiedział co zrobić... 
Napisał list, po czym wybiegł na ulicę i wpadł pod ciężarówkę.
Zginął na miejscu...
Gdy się wybudziłaś zobaczyłaś list. 
" Droga [T.i] 
Przepraszam za wszystko. Prawda jest taka, że założyłem się z chłopakami, ale będąc z Tobą na prawdę się zakochałem. Nie chcę myśleć, że już sie nie obudzisz. I to z myślą, że jestem tego przyczyną. Postanowiłem odejść. Jeśli się obudzisz, wiem, że mnie nie zobaczysz. Wiem, że mnie nienawidzisz. Ale proszę, wspomnij o mnie czasami. Na zawsze z Tobą. Niall " 
Rozpłakałaś się. On Cię na prawdę pokochał. Chciałaś być teraz z nim ..
Ale ...
Był tylko jeden sposób, byście byli razem ... 
Jeden ...
Ale wiedziałaś, że tego chcesz...
Wzięłaś żyletkę i podcięłaś sobie żyły ...
Umarłaś ... 
Ale teraz ...
Możecie być razem ...
NA ZAWSZE ....

2 komentarze: