czwartek, 4 kwietnia 2013
Imagin z Harrym +18 ^^
IMAGIN +18 dla mojego zboka Darii ;**,która razem ze mną prowadzi bloga ;)
------------------------------------------------------------------------------------
Druga nad ranem.Dostajesz sms'a od swojego przyjaciela-Harrego/
"Przyjdź do parku to ważne.TERAZ!".Ubrałaś się i pobiegłaś do parku.Usiadłaś na ławce,gdy ktoś pociągnął cię za rękę.
-Chodź!-po głosie rozpoznałaś Loczka.Nie za przeczyłaś,bo to był Harry Styles.Szliście w stronę jego domu .Nie wiedziałaś o co chodzi.Gdy weszliście do willi,Hazz zaciągnął cię do jego pokoju i pchnął na łóżko.Zamknął drzwi na klucz i zaczął się do ciebie dobierać.
-Harry,co robisz?!Przestań!-Krzyknęłaś.
-Cicho bądź!!-Odpowiedział Harry.
Widziałaś,że był wkurzony.Bałaś się go.Zobaczyłaś uchylone okna,więc rzuciłaś się w ucieczkę.Nie zdążyłaś dobiec do okna,bo poczułaś ciągnięcie za włosy.
-Wracaj tu s**o!-Harry był serio wkurzony.Rzucił cię na łóżko z taką siłą,że uderzyłaś głową w ściane. Harry usiadł na tobie i zaczął rozbierać.Miotałaś się i szarpałaś,co jeszcze bardziej podniecało lokatego. Gdy byłaś całkiem naga przywiązał cię do łóżka i zsunął bokserki.Jego "koleżka" był duży.Próbował włożyć ci całego,lecz się nie mieścił.Cisnął mocniej,tak,że zaczęłaś płakać.Dopiero płacz na niego wpłynął.Wyszedł z ciebie,zaczął zbierać twoje rzeczy.
-Przepraszam.NIe chciałem.-Powiedział chłopak.
-NIE CHCIAŁEŚ?!KURWA NIE CHCIAŁEŚ?!-Krzyknęłaś na niego.
-Wybacz mi!-Harry powiedział błagalnym tonem.
-Wytłumacze ci coś.Weź pluszaka i go całego rozszarp.
Harry zrobił to co mu mówiłaś.
-A teraz go przeproś i zobacz czy się pozbiera!-Po tych słowach ubrałaś się jak najszybciej umiałaś i wybiegłaś do swojego domu.Siedziałaś zaszyta w swoim pokoju.Zgwałcona przez najlepszego przyjaciela.Miałaś przecież tylko 15 lat.Siedziałaś tak z 2 godziny. Potem przyszedł sms. "Na pamiątkę śmierci twojego gwałciciela,umrze on w twoim ulubionym miejscu."Po przeczytaniu nalały ci się zły do oczu.Ubrałaś się i pobiegłaś do Big Bena.To tam poznałaś Harrego. Chłopak stał na na balkonie za barierką.Jak szalona wbiegłaś na górę i nawet nie zauważyłaś jak uderzasz w słupek.Straciłaś przytomność.Harry zadzwonił na pogotowie. Słyszałaś tylko syreny karetki i głosy.Nie rozumiałaś nic z rozmowy.
***
-Ona przeżyje?!-Wypytywał się Harry
-Tak.To nic takiego.-Odpowiadał zawsze lekarz.
Po kilku godzinach się ocknęłaś.Obok siebie,na krześle zobaczyłaś śpiącego Harrego. Obudziłaś go,a on cię widząc przytulił mocno.
-Przepraszam.-powiedział patrząc ci prosto w oczy.-Nie gniewaj się na mnie.Już dawno chciałem to zrobić.Kocham cię.Nie chciałem,żeby moje wyznania zostały wyznane w tej chwili,miejscu i w ten sposób.Przepraszam.-Mówiąc to,po policzku Hazzy płynęły łzy.
-Harry,nie gniewam się już.Ja też cię kocham.
-Mogę?-Zapytał Harry.Wiedziałaś o co mu chodzi.Pokiwałaś znacząco głową.Wtedy Loczek cię pocałował.Z każdą chwilą pocałunek robił się coraz namiętny.
-Wybaczysz mi?-Harry powiedział to bardzo spokojnie.
-Już to zrobiłam.-I znowu Harry zatopił w tobie swe usta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Awwww :3
OdpowiedzUsuńRozpłynęłam się.
Krótki, ale naprawdę cudny <3
Popłakałam się...
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :) :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie i zostaw ślad ;) http://inmyown1dworld.blogspot.com/
Cudny *_*
OdpowiedzUsuńOoo Fajowy kocham +18
OdpowiedzUsuń